Voit Voit
491
BLOG

Optymizm zimową porą

Voit Voit Rozmaitości Obserwuj notkę 14

Nie uwierzycie - zasypało nas. Dokumentnie. Mój samochód ugrzązł na podwórku i właśnie zastanawiam się, czy do wiosny uda mi się go wykopać. Sądząc po tym, że absolutnie nie mogę otworzyć bramy, rano przeszedł jakiś pług i cały urobek wywalił mi na płot. Z kolei furtki, którą wieczorem otworzył sąsiad, nie mogę zamknąć, bo utknęła w ogromnej zaspie. Poza tym jest zimno jak cholera, a jedno z tego dobre, że na drodze przez Wojnowo kompletne pustki, bo tylko samobójca zdecyduje się przejechać po muldach i dziurach pozostałych po pługu. Na dokładkę nie wyjęłam akumulatora na noc i ledwo kręci, a mam diesla, którego odpalić w tych warunkach nie sposób. Po prostu świetnie, cholera jasna. Pocieszam się, ze ci, którzy utknęli pod Pruszkowem mają jeszcze gorzej. No, i mamy światło, co jest zimową porą luksusem rzadko spotykanym. Pewnie zaraz zerwie się jakaś gałąź i będę musiała na biegu wyciągać żar z pieca (mam ten diabelny wymuszony obieg wody). Jakby tego było mało - gimbus się nie przekopał i Wojtek został w domu. Nudzi się i marudzi.

Nie cierpię zimy, a jutro ma być jeszcze gorzej. I pewnie będzie, bo ja do zim na Mazurach mam wyjątkowego pecha.

Voit
O mnie Voit

Kogo banuję - przede wszystkim chamów, nudziarzy, domorosłych psychologów i detektywów-amatorów. To mój blog i to ja decyduję, kto tu będzie komentował. Powinnam to zrobić dawno, teraz zabieram się za porządki. Dyskusja - proszę bardzo, może być na wysokich tonach, ale chamstwo i nudziarstwo zdecydowanie nie. Anka Grzybowska Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości