No i stało się - po trzech dniach szeroko zakrojonej akcji agitacyjnej, Salonowicze zgromadzili się tłumnie na Krakowskim Przedmieściu. Razem z Salonowiczami na Krakowskim pojawiły się cztery iglaki w doniczkach, jeden przedstawiciel liściastych i jeden wrzos. Baloników niestety nie było - może zabrakło helu. Salonowicze całość akcji utrwalili na filmie, który i ja niniejszym prezentuję ku pokrzepieniu serc.
Jakby sie komuś otworzyć nie chciało, tu link.